Czy bezzapachowe kosmetyki są łatwo dostępne?

Odkąd pamiętam co roku, najpierw z rodzicami, potem już sama jeździłam latem gdzieś w ciepłe kraje i wracałam cudownie brązowa. Ten kolor mi pasuje i przyzwyczaiłam się, że od maja do września chodzę ubrana na biało, by kontrast między ubraniem a skórą był jeszcze bardziej zachwycający. W tym roku coś się jednak zmieniło.

Samoopalacze ratunkiem na brak słońca

samoopalacz bez zapachuTrochę chorowałam i lekarz przepisał mi leki, po których zabronił mi się opalać. Byłam zaskoczona i smutna, ale zawsze zdyscyplinowana. Stwierdziłam, że będę miała okazję skorzystać z samoopalacza w tym roku. Nie ja jedyna nie mogę się opalać. Pocieszał mnie fakt, że to tylko na czas brania leków. Potem wszystko miałam sobie odbić. Na razie jednak musiałam poszukać jakieś dobrego, bezzapachowego opalacza. Pamiętam, że tradycyjne opalacze, mają paskudny zapach, a tego musiałam uniknąć. Pogrzebałam trochę w sieci szukając informacji, który samoopalacz bez zapachu jest najlepszy. Nie zależało mi na cenie, ale na jakości. Bez zacieków i bez plam. Wiem, że są dobre samoopalacze, bo kiedyś koleżanka miała podobny problem i nawet nie zorientowałam się, że jej opalenizna nie jest naturalna. Brak tylko przyjemnej części z leżeniem na słońcu, ale są rzeczy ważne i ważniejsze w życiu. Zdrowie należy do tych drugich, a opalenizna jest dopiero potem. Po godzinie znalazłam samoopalacz, który miał okazać się świetny. Nie zostało mi nic innego jak spróbować, a za kilka tygodni miało się okazać jakie są efekty. Jedno było pewne, był bez zapachu.

I choć ja wiedziałam, że na słońcu nie leżałam w tym roku, to chyba nikt inny nie zdawał sobie z tego sprawy. Odpuściłam sobie co prawda białe bluzeczki, ale mój wygląd był naprawdę zadowalający. Na szczęście po kilku miesiącach lekarz powiedział mi, że mogę odstawić leki. Tydzień później odwiedziłam gorącą Grecję.