Pisanie pracy semestralnej jest dla mnie zawsze wielkim przeżyciem. Ilekroć ją piszę, tylekroć chcę to zrobić najlepiej jak umiem. Spędzam nad takim zadaniem bardzo wiele czasu. Można powiedzieć, że zostawiam w takiej pracy całe swoje serce, energię i wiedzę. Dlatego też wielką traumą było wydarzenie, które spotkało mnie podczas pisania takiej pracy.
Naprawa komputera uratowała mnie przed niezdaniem przedmiotu
Niestety, zdarzyła się rzecz straszna. Tego dnia, rodzice zostawili pod moją opieką małego brata. Akcja była bardzo wartka i nim się spostrzegłem, na moim laptopie wylądował jego sok. Na nieszczęście, brat wpadł na niezbyt mądry pomysł. Zamknął klapę laptopa, bym dopiero po jakimś czasie zauważył co tak naprawdę się wydarzyło. Jego plan jednak nie wypalił, bowiem komputer był podłączony do zasilacza. W związku z zalaniem, zaczął on wydawać dość niepokojące dźwięki, także bardzo szybko zorientowałem się co tak naprawdę zaszło. Kiedy zobaczyłem co się stało, byłem przerażony. Po pierwsze dlatego, że prawdopodobnie stracę dorobek swoich ostatnich nieprzespanych nocy. Po drugie… laptop był moją najcenniejszą rzeczą, którą posiadałem. Dlatego też pierwszą moją decyzją było udanie się do punktu w moim mieście, którego domeną jest naprawa komputerów. Byłem zły na siebie, że nie dopilnowałem brata. Nie mogłem winić go za jego niezdarność, gdyż był jeszcze małym szkrabem.
Na szczęście, wszystko skończyło się dla mnie łaskawie. Panowie serwisanci nie tylko odzyskali moją pracę, ale także osuszyli komputer i doprowadzili go do stanu używalności! Wszystko to zajęło im bardzo mało czasu, toteż do dziś kiedy znajomi mają podobne przygody – polecam im ich bez wahania. Jestem im dozgonnie wdzięczny, gdyż to dzięki nim mogłem dokończyć pracę semestralną i zdać przedmiot.