Polskie musujące wino na prezent

Kiedy zbliżały się urodziny mojej mamy zastanawiałam się intensywnie nad tym, co jej kupić. Był to o tyle trudny problem, że miały to być jej okrągłe urodziny i chciałam, żeby prezent był oryginalny i niebanalny.

Warto spróbować polskiego wina musującego

polskie wino musująceKsiążka była zbyt oczywista i nie nadawała się na tak wyjątkowe urodziny. Wiedziałam, że nie lubi wyjazdów do spa ani nie przepada szczególnie za żadnym konkretnym zespołem. Wiedziałam za to, że wielką miłością darzy różnego rodzaju wina. Wyjeżdżając do Włoch zatrzymała się w tamtejszej winiarni, by móc degustować różne wina. Z kolei nasz domowy barek nie jest pełen różnych alkoholi, lecz różnego rodzaju win. Lubi odkrywać kolejne ich smaki i nieustannie zachwyca się tym, jak potrafią one ją zaskoczyć. Z tego względu postanowiłam zakupić dla niej jakieś wino wyjątkowego smaku. Było to jednak o tyle trudne zadanie, że wiedziałam, że zna ich całe mnóstwo i zaskoczenie jej czymkolwiek będzie bardzo trudne. Uwielbia wina portugalskie, ale obawiam się, że nie znalazłabym żadnego, którego mogłaby jeszcze nie znać. Przewrotnie postanowiłam nie szukać wina zagranicznego, lecz odnaleźć dobrą winiarnię w Polsce. Wiedziałam, że polskie wina są mało popularne, bo nasz kraj słynie z innych alkoholi, a mama rodzime wina pijała względnie rzadko. Kupiłam jej wysokiej klasy polskie wino musujące z regionalnej winiarni. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Polskie winiarnie muszą starać się przebić przez rynek opanowany przez zagraniczne wina i tym samym muszą się czymś wyróżnić. Z tego względu większość polskich win jest bardzo wysokiej jakości. To zakupione przeze mnie dla mamy również było. Pierwszy jego kieliszek wypiłyśmy wspólnie. Jego musujący gaz przyjemnie łaskotał w podniebienie, a wysublimowany smak bardzo uprzyjemniał jego degustację. Wino było w litrowej, zgrabnej butelce i towarzyszyło mamie przy kolejnych wieczorach, gdy czytała książkę.
Mama powiedziała, że jeszcze żadne wino nie zaskoczyło jej tak mocno, jak to. Stwierdziła również, że jest jej trochę wstyd ze względu na to, że nie poświęcała wcześniej uwagi polskiemu rynkowi win i uważała, że jest on mało interesujący. Okazało się, że była w wielkim błędzie.