Co taki adwokat może robić na prowincji? Często okazuje się, że może mieć tam wiele spraw majątkowych, spornych (np. w nieruchomościach), oraz zwykłych sprzeczek i konfliktów, które taki prawnik może rozstrzygać samym swoim autorytetem. A sąd? Oczywiście sądy są niezbędne w wielu sprawach, jednak nie zawsze są konieczne.
Adwokaci rozstrzygający sąsiedzkie konflikty
Ktoś mógłby pomyśleć, że przecież to nie jest rola adwokata, aby rozstrzygał w sprawach, które są przeznaczone dla sądu i tylko sąd jest władny wydawać wyroki. Oczywiście, że tak. Ale tu nie chodzi o wyroki, a zwykłe sąsiedzkie spory. Np. adwokat pracujący w Rzeszowie, może przyjąć klienta z podrzeszowskiej prowincji, któremu sąsiad np. zablokował drogę dojazdową. Dlaczego zablokował? Powodem może być głębszy konflikt pokoleniowy, zwykła zazdrość, lub po prostu chęć poszerzenia swojej działki. Poszkodowany jedzie wtedy do adwokata i przedstawia sprawę. Jak wiadomo, dając taką sprawę do sądu, można się nieźle zdziwić, jak przyjdzie nam czekać na rozstrzygnięcie latami. A dojazd musi być codziennie. Adwokat – swoim autorytetem, popierając się paragrafami i używając języka prawniczego, być może zdoła przekonać „zaborcę” o jego złym zachowaniu i sprawi, że agresor „odpuści”. Sąd wtedy nie będzie potrzebny, a sąsiedzi mogą wrócić do domów w całkowitej zgodzie. Przynajmniej do następnego razu. Natomiast gdyby sprawa trafiła do sądu, wtedy nie byłoby już tak „łatwo”, a sama sprawa mogłaby się znacznie przeciągać.
Adwokat pracujący w swoim zawodzie jest człowiekiem ogólnego zaufania. Ma autorytet, zna się na prawie, oraz wie jak go wykorzystać, aby doprowadzić samą sprawę swojego klienta do pozytywnego końca. Jednak nie wszystkie sprawy mogą kończyć się pozytywnie. Wszystko zależy od samego sądu.