Wpływ misjonarzy na wzrost liczby katolików

Wszyscy wiemy, że działalność misyjna to nie tylko głoszenie Ewangelii i nauk o Bogu. Misjonarze prowadzą zdecydowanie szerszą działalność. W tym zakresie bywają nauczycielami, psychologami, budowlańcami, lekarzami, pielęgniarkami, aptekarzami, biznesmenami, dostawcami. Każda rola jest ważna i każda może przyczynić się do poprawy sytuacji w krajach trzeciego świata, gdzie ich działalność jest najbardziej potrzebna.

Czy dzięki misjom w Afryce rośnie liczba katolików?

misjonarzW tym kontekście musimy pamiętać, że misjonarz zostaje rzucony na głęboką wodę, często do kraju, gdzie panuje wiele różnych wierzeń. Próbując zatem skierować mieszkańców na tory religii katolickiej, musi być bardzo ostrożny, by nikogo nie urazić, nie obrazić i nie zburzyć pewnego, dającego im spokój i nadzieję wyobrażenia. Religia katolicka powinna trafiać tam, gdzie mieszkańcy potrzebują nowej nadziei, nowego, być może lepszego, spojrzenia na otaczającą ich rzeczywistość. Trzeba przy tym pamiętać, że mieszkańcy Afryki są bardzo podatni na nowe wierzenia i wpływy innych religii. Ich wiara ma jednak bardzo specyficzny wymiar, ponieważ mieszają ją z lokalnymi wierzeniami i wiele rzeczy interpretują na swój własny, właściwy tylko sobie samym sposób. Odpowiadając zatem na pytanie zawarte w śródtytule, tak, działalność misyjna pozytywnie wpłynęła na wzrost liczby katolików w krajach trzeciego świata. Trzeba jednak wiedzieć, że jest to specyficzny rodzaj religii chrześcijańskiej, ale najważniejsze, że łączy nas jeden Bóg.

Od początku działalności misji katolickich w krajach trzeciego świata – przede wszystkim w państwach afrykańskich – odnotowano bardzo wyraźny wzrost. Jest to bardzo pozytywne zjawisko, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż idzie ono wraz z rozwojem techniki, edukacji, medycyny.