Kiedy otrzymałem w pracy awans, byłem przeszczęśliwy. Nie tylko dlatego, że piąłem się w hierarchii firmy. Istotna była dla mnie również gratyfikacja finansowa. Za awansem szła bowiem spora podwyżka i premia. Tę ostatnią postanowiłem przeznaczyć na remont swojego salonu. Nie należał on do najlepiej wyglądających, co postanowiłem zmienić, kupując, chociażby nową, porządną lampę.
Mosiężna lampa do salonu
Tym razem otrzymując premię, chciałem te pieniądze zainwestować. Wydać je mądrze. Nie zamierzałem kupować kolejnego gadżetu, który po kilku tygodniach użytkowania wylądowałby na dnie szuflady. Dlatego też podszedłem do tematu remontu salonu bardzo poważnie. Skontaktowałem się ze znajomym projektantem wnętrz i to z nim ustaliłem plan działania. Stwierdził on, że pokojowi przyda się przemalowanie ścian i wymiana dodatków. Pojechaliśmy razem do sklepu z artykułami do wyposażenia domów. Po kupnie dodatków takich jak nowe poduszki, przykrycie na kanapę, czy też ramek na zdjęcia, przeszliśmy do działu z lampami. Jego uwagę bardzo szybko skupiły klasyczne lampy mosiężne. Początkowo byłem sceptycznie nastawiony do tej propozycji, lecz prędko wyobraziłem sobie, jak takowa lampa doda szyku mojemu salonowi. Z uśmiechem na ustach włożyłem piękną, solidną lampę z mosiądzu do koszyka z resztą artykułów i zadowolony kontynuowałem zakupy. Sam z pewnością nie wpadłbym na tak ciekawe rozwiązanie!
Kiedy montowałem lampę, byłem bardzo podekscytowany. Prezentowała się ona niesamowicie dystyngowanie. Nadawała salonowi niesamowity klimat. No i była naprawdę solidną konstrukcją! Wszystko to sprawiało, że na moich ustach bardzo szybko zagościł szeroki uśmiech. Byłem naprawdę wdzięczny swojemu koledze, że poszedł ze mną do tego sklepu i nakierował mnie na dobry wybór lampy!