Pielęgnacja angielskich ogrodów

Gdy myślimy o ogrodach, pierwszą myślą jest ogród angielski oraz francuski. Wiele osób jednak nie wie, jakie są pomiędzy nimi różnice i dlaczego zamienne używanie tych określeń jest błędem. Ogrody francuskie były niezwykle pedantyczne, robione od linijki. Nie było tam miejsca na wyobraźnię architekta czy urbanisty.

Pielęgnacja ogrodów jest ważna

pielęgnacja ogrodówKażdy z tych ogrodów był taki sam. Ścieżki musiały być idealnie proste i symetryczne, rośliny idealnie rozmieszczone, a płot, zrobiony z materiałów niezwiązanych z zielenią. Angielskie ogrody natomiast były po prostu wizją niczym nieskrępowaną. Zieleń wchodziła wprost do domów, ścieżki były kręte i fikuśne a płotem był po prostu zadbany żywopłot. Nikt nie wymierzał dokładnych parametrów, nie wykłócał się o centymetry. Wszystko było dziełem spontaniczności ubranej w zamysł architektoniczny. Angielskie ogrody były ogromne. Założenia ciągnęły się tak jak współczesne nam łąki. Gdzieniegdzie umieszczona była mała architektura, która swoją bryłą nawiązywała najczęściej do antyku. Pielęgnacja ogrodów z warszawy odgrywała ważną rolę, lecz nie wszystko musiało być idealne. Ogród miał żyć własnym życiem i zachwycać swoją naturalną fantazją kształtów. Angielskie ogrody to przede wszystkim geniusz prostoty i naturalności. Wówczas nawadnianie ogrodów oraz ich pielęgnacja była w zakresie obowiązków ogrodnika.

Tak bardzo kojarzy się to z bajkową książką „Tajemniczy ogród” . Dziś wielkie aglomeracje jak Warszawa, Wrocław czy Tokio, mogą tylko zazdrościć przodkom ich fantazji i pięknych ogrodów.