Pomysły na plener ślubny

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad pomysłem na malowniczy i niecodzienny plener ślubny. Uważam, że ślub jest momentem wyjątkowym i nie uznaję popularnych rozwiązań, które widziałem już na dziesiątkach ślubów rodziny, koleżanek czy kolegów.

Marzę o ciekawej sesji ślubnej

sesja ślubnaTo co najczęściej podpowiada fotograf także zostało już wielokrotnie realizowane. Sesja ślubna plenerowa w parku, na torach lub przy dworcu, na plaży i tym podobnych miejscach całkowicie mnie nie interesuje. Większość propozycji na forach i blogach także do mnie nie przemawia. Zacząłem zastanawiać się co lubimy wspólnie z narzeczoną robić, gdzie najczęściej spędzamy czas i jakie mamy wspólne zainteresowania. Chciałbym, żeby fotografia ślubna była jak najbardziej naturalna i spontaniczna, a nie wielokrotnie powtarzana lub przedstawiająca coś za czym nie przepadamy. Bardzo często jeździmy rowerami, jednak zdjęcia na rowerze odradził sam fotograf. Łatwo wówczas o pobrudzenie sukni lub jej całkowite zniszczenie, wkręcenie się w szprychę i tym podobne sytuacje. Bardzo często też organizujemy spływy kajakowe w okolicach Torunia, ale to także odpada ze względów praktycznych. Mocno zastanawiam się natomiast nad jakąś inną wodną sesją lub ogólnie ukazującą zwierzęta i naturę. Myślę, że sesja ślubna o zmroku lub o poranku, w lekkiej mgle, z latarniami na łódce wyglądałaby naprawdę ciekawie. Rozważam też motyw zwierzęcy – na przykład koty. Te zwierzęta doskonale wyglądają w obiektywie i kojarzą mi się bardzo dostojnie. Są rzadziej wykorzystywane niż konie lub psy. Właściwie nie znam nikogo kto miał plener ślubny z kotami.

Fajnie mogłyby też wyglądać zdjęcia w górach, z pięknym widokiem i pasącymi się owcami. Nie wiem jednak, czy moja żona była by zainteresowana takim folklorowym motywem, a jego realizacja mogłaby się okazać dosyć skomplikowana.

Więcej o sesjach plenerowych – http://vfstudio.eu/oferta