Problemy na hali produkcyjnej w dużej drukarni

Od dość niedawna jestem kierownikiem zmiany w dużej drukarni, która prowadzi swoją działalność na przedmieściach. Do moich obowiązków zalicza się nie tylko pilnowanie pracowników, czy dobrze wykonują swoją pracę, ale też musze dbać o dobry stan maszyn, sprawdzać czy dobrze funkcjonują.

Drukarnia przynosi zyski

drukarniaW przypadku jakiś odchyleń od normy trzeba to zgłaszać do działu napraw i konserwacji. W ostatni weekend maja mieliśmy bardzo duże zamówienie do zrealizowania, tak duże, że byli ściągani pracownicy z pierwszej zmiany. Nasza drukarnia przynosi dość spore korzyści i dzięki temu mogliśmy otworzyć nowy zakład w Katowicach. Ale wracając do tego zamówienia. Zdarzyło się, że akurat na mojej zmianie doszło do awarii naszego sprzętu. Praktycznie wszystko jest zmechanizowane, pracownicy pilnują by każdy wyrób drukarski był dobrze wykonany, wpisują odpowiednie dane do komputera i tak dalej. Nawet nasza bindownica jest zmechanizowana. Co gorsza właśnie ona się popsuła, a była nam tak potrzebna. Na tamtą chwilę musieliśmy ściągać z magazynu ręczne bindownice. Pracownicy mieli nie lada zadanie ręcznie zbindować kilkadziesiąt druków. Bindowanie ręczne wymaga dokładnej precyzji każdego pracownika. Jedna pomyłka i trzeba robić wszystko od początku, czyli na nowo drukować druk i znowu dokonywać bindowania. A skoro wszystkie maszyny drukujące były zajęte, więc musieliśmy wyciągnąć nasze ksero wielkoformatowe, które kseruje w kolorze, to na wypadek, gdyby trzeba było coś przez to urządzenie dodrukować. Problemy pojawiły się już na samym początku, ale były niewielkie i dotyczyły pracowników.

Nie wszyscy przyszli na czas. Gorzej było z tymi maszynami, ale do końca dnia jakoś daliśmy radę. Poligrafia na szczęście nie jest w naszych usługach. Dzień był ciężki.

Zobacz więcej na www.copycabana.pl