Straciłem bardzo solidne narzędzia z Bydgoszczy

Ostatnio padłem ofiarą kradzieży. W zasadzie to trochę ze swojej winy muszę przyznać, ale no myślałem, a raczej łudziłem się, że zamknięte osiedle z domkami w Bydgoszczy, gdzie mieszkam jest miejscem bezpiecznym, wolnym od złodziei, jednakże no cóż łudziłem się.

Skradzione solidne i cenne narzędzia

narzędziaChodzi o to, że skradziono mi moje narzędzia z garażu. Jest to, jak już wyżej wspomniałem w zasadzie moja wina, ponieważ zostawiłem garaż otwarty. Zostawiałem jednak czasami garaż otwarty i nigdy nic mi z niego nie zginęło. Co prawda raz myślałem, że gdzieś zginęło mi imadło bison, ale jak się później okazało po prostu położyłem je w inne niż dotychczas miejsce, o czym po prostu zapomniałem. Jednak tym razem rzeczy zginęły mi niestety na prawdę. Niestety zginęły mi narzędzia skrawające. Były one dla mnie bardzo, ale to bardzo cenne  i solidne narzędzia – Bydgoszcz, ponieważ dostałem je od mojego ojca, więc miały one dla mnie ważne znaczenie, darzyłem je można powiedzieć, że swojego rodzaju sentymentem. Nie były to niestety jedyne narzędzia, które tej nocy mi zginęły, ponieważ zginęły mi również narzędzia pomiarowe. Co prawda te narzędzia nie miały już dla mnie znaczenia sentymentalnego, ale mi było ich bardzo szkoda, ponieważ kupiłem je sobie, kiedy pracowałem w Niemczech i byłem z nich bardzo zadowolony. Sprawowały się na prawdę, można powiedzieć że świetnie, no i co ważniejsze nie były najtańsze… Oprócz tego zginęło mi także kilka narzędzi pramet. Akurat ich nie żałowałem, bo miałem takich narzędzi u siebie pod dostatkiem, także co jak co ale tego, że mi zginęły nie odczułem.

Szkoda mi bardzo tego, że te narzędzia mi zginęły. Najbardziej mi szkoda tych narzędzi, które dostałem od ojca, bo jak już wspomniałem miały dla mnie znaczenie sentymentalne. Cóż od tej pory zamykam garaż, żeby już mi nic z garażu nie zginęło.