Stresujący egzamin i relaks przed nim dzięki świecom

Miałam mieć właśnie bardzo ważny egzamin. Takie podsumowanie semestru i od niego zależało moje być albo nie być. Musiałam się do niego dobrze przyłożyć, więc siedziałam nad książkami od rana do wieczora, a i tak miałam wrażenie, że mało co zapamiętałam.

Zrelaksowałam się dzięki świecom Yankee Candle

świece yankee candleNie wiedziałam już co ze sobą robić, bo od nadmiaru wiedzy zaczęło kołować mi się w głowie. Moja mama powiedziała, że muszę się jakoś odstresować, bo na manowce się sama wyprowadzę, i jeszcze zemdleję w dniu egzaminu. Kochana poszła mi do sklepu i wybrała mi woski zapachowe, by ładnie pachniało w domu i unosił się aromat, który mnie uspokajał. Taki zapach lawendy faktycznie podziałał na moje zmysły i spowodował, że odrobinę poczułam się lepiej. Muszę jej podziękować, za te woski Kringle Candle, bo dzięki nim trochę wróciłam do normy. Mama zapaliła mi świeczki woodwick które uwielbiałam, a o których praktycznie zapomniałam przez te nerwy. Zrobiła mi gorącą czekoladę i mówiła, żebym aż tak się nie przemęczała, co będzie to będzie, i to nic nie zmieni. Ocenę zawsze można poprawić. Mama pamiętała, że zawsze lubiłam świece kolorowe świece firmy yankee candle i specjalnie poszła mi takie kupić. Jak tylko poczułam ten zapach to zaczęłam się uśmiechać. Od razu poprawił mi się humor i faktycznie stwierdziłam, że co będzie to będzie. Życie w stresie, to nic nie zmieni. To znaczy zmieni, może nawet i pogorszyć sprawę. To bez sensu tak się denerwować. Moje świeczki i zapachy mi to w pewien sposób uświadomiły. Świat się nie zawali jak obleję. Mój relaks wpłynął na mój dobry humor, bo i jeszcze kule do kąpieli w wannie dodatkowo mnie podbudowały.

To oczywiście zasługa mamy, która kupiła hurtowo wszystkie polepszacze nastroju. Muszę jej podziękować, bo dzięki jej zapachom jakoś sobie poradziłam i nawet wstałam z dobrym nastrojem na egzamin.