Ciocia i jej maszyna

Jestem uczennicą liceum i co jakiś czas organizują nam różne wydarzenia i dyskoteki. Jedna z dyskotek wypadła tak nagle i byłam przerażona, bo nie miałam co na siebie włożyć. Moja sukienka, w której zawsze chodziłam, była już niezdatna do użytku, zrobiła mi się w niej jakaś dziura, i wyglądała koszmarnie.

Maszyny potrafią zdziałać cuda

maszyny domoweByłam załamana, bo nie wiedziałam, co teraz i wtedy z pomocą przyszła moja ciocia, krawcowa. Powiedziała, że nie mam się co martwić, bo akurat zostało jej trochę ładnego materiału z zamówienia i jej maszyna juki na pewno sobie z nim poradzi. Obiecała, że zrobi mi coś ładnego na miejscu. Poszłam, żeby mnie dokładnie zmierzyła i cieszyłam się, że chce mi pomóc, bardzo dobra z niej istota. Materiał mi się spodobał, był taki delikatny i mieniący się na różne kolory. Czekałam już tylko na szycie i efekty. Dobrze, że maszyna domowa jest u niej w domu, bo czasami musi coś po pracy poprawić u siebie jak nie zdążą się wyrobić, i w ten sposób uratowała mnie z mojej opresji. Na miejscu zrobiła mi fajną zwiewną sukienkę, te maszyny juki to naprawdę potrafią zdziałać cuda wraz z magicznymi dłońmi cioci. Powiedziała, że jeszcze tylko drobne poprawki i spokojnie będę mogła w niej się pokazać. Muszę mojej mamie zasugerować, że najlepsze maszyny domowe przydałyby się również u nas, i żeby nauczyła się ich obsługiwać, bo w takich wypadkach miałybyśmy niezłe pogotowie krawieckie w zasięgu ręki. No ale mama nie chciała o tym słuchać, bo mówi, że nie odziedziczyła talentu po siostrze (czyli cioci). Założyłam sukienkę i oniemiałam. Wyglądała jak z jakiegoś ekskluzywnego butiku, zaskoczyła mnie swoją idealnością.

Teraz to na pewno zrobię furorę na dyskotece i każdy będzie się mnie pytać, gdzie ją dostałam. A dostałam ją od mojej kochanej cioci, dzięki jej niemałym zdolnościom zrobienia czegoś z niczego.