Jestem Pati. Mój mąż właśnie stracił pracę i nie wie co ma ze sobą zrobić. Nasza sytuacja finansowa jest dobra. Ja prowadzę firmę agencję reklamową w miejscowości Kraków. Mam wiele zleceń. Nigdy nie narzekałam na moją pracę.
Trening funkcjonalny to coś dla męża
Mąż do tej pory pracował w warsztacie samochodowym jako mechanik. Od kiedy mamy dzieci czyli od pięciu lat nie chodzi na siłownię. Widząc jak się męczy w domu i nudzi się zachęciłam go żeby wziął się w garść i poszedł na trening. Nie będzie miał czasu myśleć przypomni sobie stare czasy i troszkę zgubić brzuszek. Odchudzanie nigdy nie było naszą domeną. Prowadziliśmy do tej pory nieregularny tryb życia i często objadaliśmy się wieczorami. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Mój mąż kiedyś robił nawet kurs na trenera ale w związku z moją ciążą porzucił naukę i poszedł do pracy. W przeciągu tylu lat o tym nie myślałam ale teraz wpadłam na pewien pomysł. Mąż po treningu wrócił bardzo zadowolony był spokojniejszy. Trener osobisty, który pracuje na siłowni chwalił jego taktykę. Trener personalny dopytywał się czy mąż kiedyś ćwiczył. Mówił, że wizyta na siłowni dobrze mu zrobiła. Oczyścił swoją głowę i już się tak nie martwi. Uwierzył, że wszystko się jakoś pookłada i będzie dobrze. Umówił się w piątek na trening personalny. Wykupił sobie karnet i dwa razy w tygodniu będzie chodził na trening funkcjonalny. Wieczorem jak dzieciaki poszły spać zasugerowałam, ze skoro siłownia i treningi dają mu tyle radości to może niech skończy póki ma czas kurs na trenera. Może dzięki temu uda mu się zatrudnić w tej siłowni w której był dzisiaj na treningu.
Mąż stwierdził, że to bardzo dobry pomysł. Powiedział, że jutro porozmawia z trenerem i podpyta gzie najlepiej teraz kontynuować naukę. Mąż był w końcu uśmiechnięty.
Więcej na stronie zacznijcwiczyc.pl