Pracownik auto pomocy jedzie na zgłoszenie

Ostatnio miałem niezłe zgłoszenie. Sytuacja miała miejsce gdzieś koło Warszawy. Jakaś babka walnęła w drzewo swoim nowiutkim samochodem. Oczywiście kompletnie nic jej się nie stało, ale samochód? No cóż.

Auto pomoc i moje wezwanie

auto pomoc Zapewne chciała sprawdzić jego osiągi, bo w tym miejscu to jeszcze chyba nikt nie walnął w drzewo. Od razu wezwano przez cb radio auto pomoc. Byłem najbliżej miejsca zdarzenia, dlatego od razu zarezerwowałem sobie to zdarzenie. Nasza pomoc drogowa ma wiele aut w terenie i zawsze ten, który jest najbliżej danego wydarzenia to jedzie na miejsce. Od razu wiedziałem, że autoholowanie nie wchodzi w grę, bo jak ma rozwalony cały przód to holowanie nie będzie przecież możliwe. Ale to spokojnie zobaczę na miejscu. Dokończyłem pączka i wsiadłem do swojej lawety. Byłem niedaleko Warszawy i wiedziałem, że w ciągu maksymalnie piętnastu minut dotrę na miejsce. Kiedy dojechałem na miejsce, to byłem dość zaskoczony, ponieważ auto wcale nie wyglądało tak tragicznie. Przód był tylko lekko wgnieciony i samochód jak najbardziej kwalifikował się na autoholowanie. Zaparkowałem na poboczu i podszedłem do tej kobiety. Nie była zbytnio zmartwiona tym co się stało. Nerwowo się tylko śmiała, że ma mnóstwo szczęścia. Potwierdziłem, że kupiła dobry samochód i zaoferowałem jej holowanie. Ucieszyła się, ale powiedziała, że nigdy nie miała takiej sytuacji i nie wie jak wygląda takie holowanie i jak ma się zachować. Poinstruowałem ją ze wszystkim i usiadła za kierownicą. Podziękowała, że nasza pomoc drogowa tak szybko się pojawiła i jej pomoże.

To nasza praca, tak jej odparłem i wsiadłem do swojego pojazdu. Samochód dostarczyłem do najbliższego mechanika, by go obejrzał dokładnie i wycenił naprawę. Moje zadanie się na tym kończyło i mogłem ruszać dalej

Więcej wie firma AUTO ABC z Warszawy, ul. Łopuszańska 47