Wyposażenie do cukierni i zamówienie do supermarketu

Pracuję w naszym supermarkecie od niedawna. Usłyszałam od kierownika, że niebawem mają przybyć nowe meble, ponieważ powiększamy sklep. Nie przejmowałam się tym, bo kierownik miał się tym wszystkim zając.

Mam nadzieję, że wyposażenie do cukierni będzie niezawodne

wyposażenie cukierniNiestety, dostawcy trochę zmienili czas dostawy, i wszystko dostarczyli akurat, jak ja byłam w sklepie. Byłam przerażona. Halo, Poznań, ratunku, wybawcie mnie z opresji- tak sobie myślałam. Jak coś źle zrobię, to mnie jeszcze z pracy wyrzucą. Kierownik miał być za godzinę, ale panowie nie mogli tyle czekać. Dostałam jakieś regały magazynowe, wszystko wnieśli panowie, więc nie musiałam się męczyć. I tak bym nie dała rady. Wszystko było w kartonach, lub foliach, więc nie mogłam nawet sprawdzić, czy zamówienie się zgadza. Ilościowo tylko liczyłam, czy regały do magazynu, czyli te największe, w opakowaniach wyglądają tak samo, i czy ilość się zgadza. Z tym chyba wszystko było ok. Później jakieś drobniejsze rzeczy, ale jeden z panów tak niefortunnie stanął wnosząc je, że wszystkie wózki sklepowe się poprzewracały i narobiły hałasu. Ja się tak zestresowałam, że aż serce mi zaczęło szybciej bić. Nawet już nie sprawdzałam, czy regały sklepowe są w odpowiedniej ilości i miałam nadzieję, że będzie w porządku, bo kierownik mnie zastrzeli. Tyle odpowiedzialności na mojej małej głowie. Te wszystkie regały półkowe zajmowały tyle miejsca, że nie było nawet jak przejść w tym magazynie. Panowie bardzo się spieszyli, a miałam nadzieję, że kierownik zdąży jednak to z nimi załatwić. Na koniec szybko wypakowali tanie wyposażenie cukierni produkowane w Poznaniu i powiedzieli, że jak coś będzie nie tak, to zawsze kierownik może zadzwonić i zgłosić usterkę. No ale wiadomo, różnie z tymi reklamacjami bywa, więc błagałam w duchu, by wszystko było ok.

Na szczęście wszystko było jak należy i jakoś wyszłam z tej opresji cało, a szef mi podziękował za zaangażowanie.